Warning: session_start(): Failed to read session data: user (path: ) in /home/www/resinet2020/html/inc/Session.php on line 22
Recenzja. "Sekstaśma" | Rzeszów | Serwis Rozrywkowy RESINET.PL Res Login

Recenzja. "Sekstaśma"

Dominik Nykiel recenzuje komedię "Sekstaśma". Zapraszamy do lektury.
fot. UIP
Reklama
Zawsze zastanawiało mnie, po co ludzie nagrywają swoje seksualne figle? Czy wynika to z chęci pokazania się i pochwalenia? Bo przecież część z tych domowych efektownych superprodukcji znajduje swoje miejsce w Internecie. A może to chodzi o jakieś wyzwanie? Dreszczyk emocji? Takie urozmaicenie swojego pożycia? Jak się okazuje odpowiedź na to nurtujące - pewnie nie tylko mnie -pytanie daje kolejna komedyjka z Cameron Diaz w roli głównej, której towarzyszy Jason Segel - raz kolejny partnerujący Diaz, również specjalista od niewyszukanych jednorazowych rozweselaczy i tutaj współautor scenariusza.

Fabuła „Sekstaśmy” jest prosta i po samym tytule filmu można się jej domyślić. Otóż młode małżeństwo, które dorobiło się już dwojga dzieci, postanawia – właśnie tak dla ponownego rozpalenia ognia w swoim obumierającym życiu seksualnym – nakręcić domowego pornosa, będącego filmowym przewodnikiem po sekspozycjach. I, oczywiście, zapis ten przez przypadek trafia do wielu znajomych. Tym sposobem, jak w kinie sensacyjnym, rozpoczyna się wyścig z czasem, by sekstaśma nie dotarła już nie tylko do najbliższych, ale przede wszystkim do użytkowników jednej ze stron pornograficznych.

Ma ten film kilka śmiesznych – nomen omen – momentów, ale ostatecznie wypisuje się w seryjną produkcję lekkich, umiarkowanie zabawnych, chwilami sprawiających wrażenie filmów zrobionych na siłę. A im częściej pojawia się w nim wspomniana Cameron Diaz, po której tylko w niektórych scenach widać upływających czas (ale jako facet dodam, że aktorka ta świetnie się trzyma i nadal wygląda atrakcyjnie), tym bardziej zaczyna się one w pamięci zacierać. Ot, jest to kolejny film zrobiony na tzw. jedno kopyto, czyli według jednego schematu, który jednych nadal śmieszy, a innych pewnie już dawno zaczął nudzić.

Ma jednak „Sekstaśma” małą ambicję wlania wiary i nadziei w małżonków z jakimś tam już stażem i posiadających dzieci. Mianowice stara się pokazać, że życie seksualne, a przy tym – jakby nie było – głębokie uczucie, wcale nie musi sflaczeć wraz z upływem lat i domowym przyrostem naturalnym. I wcale nie potrzeba do tego żadnej sekstaśmy – to raz. A dwa, jak wspomniałem na wstępie, właśnie daje odpowiedź na pytanie, po co ludzie kręcą taki – nazwę to – „idealny powód do szantażu”, który może trafić w niepowołane ręce. Ja już wiem, po co. I tylko dlatego nie przekreślam tego filmu. Być może czas najwyższy, by Państwo odkryli tę prawdę.

Dominik Nykiel
dominon@interia.pl
 
 
Facebook Google+ Twitter
Reklama
Reklama
Reklama

Warning: session_start(): Failed to initialize storage module: user (path: ) in /home/www/resinet2020/html/menu_top/nowa_stopka.php on line 2